wtorek, 6 sierpnia 2013

Postanowiłam zorganizować rozdanie, bo nagrody nie są może jakieś super drogie i ekskluzywne (telewizory, komputery, telefony), ale moim zdaniem całkiem fajne i może mało dotyczące odchudzania, ale w tamtym tygodniu i dzisiaj byłam na zakupach i kupiłam jakieś upominki w formie kosmetyków i gadżetów, które u mnie się sprawdziły i chciałabym aby powędrowały do kilku z was. Zestaw 1 i 2 to produkty, które nie zostały przeze mnie zakupione, otrzymałam od rodziny z zagranicy, więc nie orientuję się, w jakich polskich sklepach można je nabyć.

Warunki jakie musisz spełnić, aby wziąć udział w rozdaniu:
-być obserwatorem mojego bloga,
-zostawienie komentarza informującego o udziale + adres e-mail

(w każdym zgłoszeniu sprawdzać będę, czy podane warunki zostały spełnione)

Upominki przyznawane będą drogą losowania, wykonane na stronie losowe.pl/
Rozdanie trwa tydzień (od 6 sierpnia godz.11:00 do 12 sierpnia godz. 23.59). We wtorek 13 sierpnia wylosuję trójkę zwycięzców.

Nagroda nr. 1 (główna)

Nagroda nr. 2 


Nagroda nr. 3

lakier do włosów Loreto salon
odżywka do włosów Elisse
podkład Soraya (# 02 ciepły beż)
niebieska bransoletka
Virtual- miętowy lakier do paznokci
Maybelline New York- mascara Great Lash
szczotka do włosów Miomare

 ZAPRASZAM!


//Zakończyłam dietę kopenhaską z osobistych powodów osobistych, o których nie chciałabym tu pisać, bo jakaś prywatność powinna istnieć.

sobota, 3 sierpnia 2013

moje odchudzanie

Efekty mojego odchudzania na przestrzeni maja i czerwca.



Motywacja

Każdego do działania napędza co innego, to pewne. Ja swego czasu prowadziłam photobloga, na którym pisałam co danego dnia zjadłam, ile ćwiczyłam. Na jakiś czas pomogło, ale potem okazało się to za mało. Dziś chciałabym wam przedstawić co, moim zdaniem, jest dobrym motywatorem i ułatwia osiągnięcie celu.





Wyznaczenie realnego celu, który chcemy osiągnąć.
O czym mowa? Załóżcie sobie z góry jaką wagę lub wymiary chcecie osiągnąć. Gwarantuję, że to pomoże i oszczędzi komplikacji, ponieważ, gdy zobaczycie jak spada waga, wpadniecie w pewien wir, który będzie was ciągnął w to dalej a nie o to chodzi. Trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć "stop". Swoje marzenie zapiszcie na kartce i zawieście w miejscu, na które często spoglądacie- to sprawi, że nie zapomnicie do czego macie dążyć.

Konto na photoblogu, vitalii lub zwyczajny blog.
Powiem wam, że mając konto na photoblogu schudłam ok. 8 kg. Silnie to na was zadziała, ponieważ będziecie wiedzieć, że nie chcecie napisać tam, że zawaliłyście. Pozwoli wam to lepiej trzymać się diety i ćwiczeń, także fajna sprawa.

Zdjęcia.
Nic chyba tak nie motywuje jak widok szczupłej i ładnej sylwetki. Możecie stworzyć sobie na komputerze tapetę w formie kolażu, powycinać z gazet wasze wymarzone ciała lub przeglądać je sobie w internecie. Wszystko zależy od was.


Metamorfozy innych dziewczyn.
Przeglądacie i myślicie sobie "skoro ona mogła, to czemu ja nie? zacznę od dziś!" i jest dobrze. Fajnie pooglądać sobie takie zdjęcia, kiedy brak wam siły do dalszego odchudzania i pracy nad sobą. Tutaj dodam przykładowe, ale w internecie takich przemian jest sporo.



Zeszyt odchudzania.
Zamieszczacie w nim swój dzienny jadłospis, ćwiczenia, wymiary, przemyślenia i wszystko co tylko chcecie. Bardziej prywatna forma bloga.